VW Golfie GTI W12 650

Po chwili namysłu stwierdziłem że dam wam odpocząć od Japońskiej motoryzacji.
Teraz opisze coś co powstało znacznie bliżej nas za zachodnią granicą.
Dzisiaj przybliżę wam historię pewnego Golfa, ale nie będzie to żadne plebejskie R32 czy zwykłe GTI. Mowa będzie konkretnie o VW Golfie GTI W12 650. Ciekaw jestem ilu z was zna ten samochód.
Jeśli wrażenie robi na was Passat W8, R36 czy Golf R32 to zanim przejdziecie do dalszej części tekstu, lepiej usiądźcie.
Jeśli chodzi o najnowszą generację Golfa to najszybszy zaprezentowanym przez Volkswagena jest GTI TCR który ma 290 koni, 370NM i osiąga 264km/h (jeśli się mylę to mnie poprawcie). Porównując go do Golfa którego dzisiaj dla was opiszę to GTI TCR wypada przy nim jak zabawka dla przedszkolaka bo GTI W12 650 jest prawdopodobnie najszybszymi Golfem w historii jakiego stworzył sam Volkswagen.

Golf GTI W12 650 został pokazany światu w połowie maja 2007r podczas tunerskiego spotkani nad Wörthersee w Austrii. We wnętrzu możemy zobaczyć czarno-białą mieszankę skóry, zamszu i tworzyw sztucznych z obszyciami z czerwonej nici oraz wykończeniem w postaci aluminium.
Auto względem oryginalnego golfa zostało znacznie poszerzone i obniżone co nadało mu dużo bardziej agresywnego wyglądu. Nawiasem mówiąc patrząc na jego zdjęcia mam wrażenie że to auto chce mi przekazać że zaraz mi wpier**oli, ale to tylko moje odczucia. Z przodu zamontowano zderzak w którym jest ogromny wlot powietrza, z tylnego zderzaka zaś wychodzą 4 dosyć duże końcowi wydechu. Ogólnie z seryjnego auta zostało tutaj niewiele bo tylko lampy, maska i drzwi, a dla obniżenia masy pojazdu dach został wykonany z włókna węglowego.
Aby ten wilk w owczej skórze prowadził się W MIARE sensownie zastosowano w nim hamulce oraz tylne zawieszenie z Lamborghini Gallardo. Pod masywne, poszerzone nadkola trafiły 19 calowe alufelgi z wzorem przypominającym ze zwykłego Golfa GTI. Na felgi trafiły opony o szerokości 235mm z przodu oraz 295mm z tylu.
Wiadomo że Volkswagen jest znany ze swoich jednostek VR6 i tutaj także znalazły one zastosowanie. Pojedynczy VR6 już zajmuje sporo miejsca pod maską VW Golfa który do największych aut się nie zalicza.

Konstruktorom tego monstrum nie przeszkadzały jednak małe rozmiary tego auta i postanowili upchnąć w nim 2 silniki VR6 w układzie W12 które były wspomagane przez 2 turbosprężarki, był to ten sam motor który był montowany w Bentleyu Continentalu GT. Oczywiście ten silnik nie zmieścił się pod maską ale poradzono sobie z tym montując go centralnie między tylną osią, a plecami kierowcy tak jak ma to miejsce w przypadku Clio V6 czy Lamborghini Gallardo. Po takich zabiegach auto generowało niesamowite 650 koni mechanicznych oraz oszałamiające 750Nm. Cała moc z 6 litrowego serca tego auta została przeniesiona tylko na tylną oś za pomocą 6 biegowej automatycznej skrzyni biegów. W takiej konfiguracji ten "zwykły" Golf rozwijał prędkość na poziome 325km/h, a pierwszą setkę na zegarkach mogliśmy zobaczyć już po 3.7s.????????
Z takimi osiągami ten Golf mógł spokojnie konkurować z autami takich producentów jak Ferrari, Porsche czy Lamborghini. Niestety Golf GTI W12 650 został wyprodukowany w tylko 1 egzemplarzu i od początku miał to być tylko show car. Volkswagen nie planował produkcji takiego auta, miało ono jedynie pokazać na co go stać producenta z Wolfsburga. Ten Golf jest kolejnym przykładem auta które gdyby weszło do produkcji mogłoby bardzo namieszać w świecie motoryzacji i na pewno zyskało by mase fanów na całym świecie.

Jest również pokazem możliwość konstruktorów aut i tego że są w stanie stworzyć prawdopodobnie wszystko co im przyjdzie do głowy, a jednym ograniczeniem dla nich podczas tworzenia aut są tylko księgowi. ☹️
I tutaj będzie koniec mojego wywodu na temat Golfa, a poniżej kilka suchych danych technicznych oraz filmy z udziałem tego auta.

# Opis

Galeria